Co zrobić jeśli pies boi się dźwięku petard, i wybuchu fajerwerków? Oto kompletny wideo poradnik nagrany specjalnie dla Was przez naszego eksperta!
Rozgość się u nas
Czy poniższa sentancja brzmi dla Ciebie znajomo?
"Witam. Jestem właścicielką 3 letniej suczki rasy golden retriever. Nasze wspólne życie układa się nienajgorzej J za wyjątkiem podróży samochodem. W aucie Beka trzęsie się i ślini. Tak się denerwuje, że nie może sobie znaleźć miejsca i łazi po całym tylnym siedzeniu. Bardzo proszę o pomoc, bo bardzo mi jej żal."
Kasia z Opola
Takie historie nie są rzadkością. Ich bohaterami są najczęściej szczenięta i zwierzęta poniżej drugiego roku życia. Psy bez względu na płeć, przynależność rasową czy wielkość mogą obawiać się jazdy samochodem. Opiekunowie czworonogów nie powinni tego bagatelizować ani tracić nadziei na przyjemność ze wspólnych podróży. W większości przypadków można pomóc psu pokonać jego lęki.
Od czego należy zacząć, czyli poszukiwanie przyczyny problemu
Pomocna może być wizyta u lekarza weterynarii, który wykluczy zaburzenia stanu zdrowia zwierzęcia, mogące leżeć u podstaw lub przyczyniać się do lęku przed jazdą samochodem. Warto wziąć pod uwagę to, że bóle mięśni i stawów mogą wywoływać u psa niechęć do wskakiwania do pojazdów a bolesne choroby przyzębia i zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego mogą potęgować dyskomfort odczuwany podczas podróży.
Istotne jest stwierdzenie czy pies reaguje lękiem i/lub pobudzeniem także w innych sytuacjach. Jeśli tak, to w pracy z czworonogiem proponuję skorzystać z pomocy behawiorysty zwierząt. Określi on przyczyny i naturę problemowych zachowań pupila a także opracuje plan terapii uwzględniający ich szerszy kontekst.
Obawa przed jazdą samochodem bywa często jedynym lub najbardziej kłopotliwym zaburzeniem lękowym u psa. Może być spowodowana jednym lub kilkoma tzw. wyzwalaczami strachu np. celem podróży, dźwiękami, obrazami za oknem, drganiami czy ruchem pojazdu.
Jazda samochodem może być przyczyną odczuwania przez psa dyskomfortu fizycznego. Zapach benzyny, spalin, ruch pojazdu mogą powodować nudności i odruchy wymiotne. Objawy te najczęściej są spowodowane chorobą lokomocyjną (kinetozą). Zaburzenie to wywołuje nadmierne pobudzenie błędnika - narządu znajdującego się w uchu wewnętrznym i odpowiedzialnego m.in. za zmysł równowagi. To właśnie błędnik odbiera informacje o położeniu, o tym czy zwierzę jest w ruchu czy w stanie spoczynku i przesyła je do mózgu. Gdy pies jedzie w samochodzie to błędnik wysyła do mózgu sygnał, że ciało pozostaje w miejscu a oczy w tym samym czasie wysyłają do mózgu informację, że się porusza. Jeśli organizm nie jest w stanie powiązać sygnałów pochodzących z różnych zmysłów powstaje chaos informacyjny. To uruchamia mechanizmy obronne i wywołuje w organizmie objawy typowe dla choroby lokomocyjnej.
Pomocne może tu być zastosowanie leków dostępnych w gabinetach weterynaryjnych przeznaczonych dla psów cierpiących z powodu kinetozy.
Niektóre czworonogi lepiej się czują, gdy są przegłodzone przynajmniej kilka godzin przed podróżą inne, gdy mają niewielką ilość pokarmu w żołądku.
Zdarza się, że pies wymiotuje tylko w jednym, konkretnym pojeździe. Zwykle ma na to wpływ styl jazdy kierowcy i/lub atmosfera panująca w samochodzie np. hałas.
Jednym z rzadko opisywanych czynników mogących wywoływać dyskomfort fizyczny w aucie jest elektryzująca się psia sierść. Niektóre czworonogi odczuwają podczas jazdy statyczne wyładowania elektryczne, co nie jest dla nich przyjemne. Problem pomaga rozwiązać zamocowanie w pojeździe antystatycznego paska lub przetarcie czworonoga i wnętrza samochodu zwykłą szmatką zwilżoną wodą lub specjalną antystatyczną do odzieży.
Czy da się zmienić psa w idealnego pasażera?
Tak, w większości przypadków jest to możliwe. W dużej mierze zależy to od opiekunów czworonoga. Nierzadko, zupełnie niechcący, przyczyniają się oni do tego, że pies wiąże podróż autem z punktami docelowymi, takimi jak gabinet weterynaryjny czy salon fryzjerski. Jeśli na skutek doświadczania bólu i/lub dyskomfortu miejsca te wywołują u psa silny stres to ciężko się dziwić, że nie chce wsiąść do samochodu, gdy jest ryzyko, że tam właśnie trafi. By pomóc psu zmienić to nastawienie trzeba stworzyć mu inne, przyjemne skojarzenia. Zakończenie podróży wspaniałym spacerem, zabawą szarpakiem, wizytą u ulubionych przyjaciół ludzkich lub psich będzie fantastyczną odmianą. Jeśli któraś ze wspólnych wypraw musi zakończyć się np. w gabinecie weterynaryjnym warto zaproponować psu coś przyjemnego po drodze lekarza.
Niestety wiele psów bardzo stresuje się jazdą samochodem niezależnie od celu podróży.
Niektóre z nich oglądając świat przez szybę pojazdu widzą ciągłe zagrożenia. Zmieniające się widoki, zapachy, ruch - są dla nich jak niepokojący kalejdoskop. W takich przypadkach proponuję zasłaniać np. roletami okna samochodu lub przewozić psa w specjalnie przeznaczonej do tego klatce, transporterze. W tak stresującej sytuacji, jaką jest dla niektórych psów jazda samochodem zwierzaki z reguły lepiej czują się w ograniczonej przestrzeni. Pierwszym krokiem jest przyzwyczajenie psa do samego transportera. Drugim stopniowe przyzwyczajenie czworonoga do przebywania w transporterze w samochodzie.
Niektóre psy czują się bezpieczniej, kiedy obok nich siedzi opiekun. Jeśli czworonóg znajduje się w transporterze to pomocne może być ustawienie go tak, aby pupil nie widział obrazów na zewnątrz a widział bliską osobę.
Psy jeżdżące na siedzeniach powinny mieć na sobie specjalne szelki z pasem i klamrą przystosowaną do zapięcia jak każdy pas bezpieczeństwa.
Warto wziąć pod uwagę to, że psy obawiające się jazdy samochodem mogą reagować nerwowo już na sam fakt zakładania „samochodowych” szelek. Wiedzą, że później czeka je podróż. Ważne jest, więc pokazanie psu, że założenie szelek może być także wstępem do zabawy lub karmienia, a noszenie ich wiąże się z różnymi przyjemnościami.
Jedną z mało rozpowszechnionych metod odcięcia psa od świata niepokojącego go przez szyby auta jest Calming Cap. Calming Cap to kaptur mocowany do obroży psa i zakładany na psią głowę. Ogranicza on dobieganie z zewnątrz bodźców wzrokowych, pozwalając tylko dostrzegać kształty. Takie ograniczenie percepcji zewnętrznych bodźców ułatwia psu wyciszenie się. Do Calming Cap należy przyzwyczajać czworonoga podobnie jak do kagańca.
W celu zamaskowania docierających spoza pojazdu i budzących niepokój dźwięków można wykorzystać muzykę. Odpowiednio dobrana, na przykład klasyczna lub relaksacyjna, może dodatkowo działać na psa kojąco. Efekt taki mogą dać także owijki i kamizelki przeciwlękowe. Poprzez stały, równomierny nacisk na ciało działają one uspokajająco na czworonoga. Warto przed podróżą przyzwyczaić psa do owijania go np. bandażem elastycznym lub ubierania w kamizelkę. Nie każdy pies zaakceptuje taką formę pomocy.
Na niektóre psy kojąco działa lawendowy olejek eteryczny. Wywołany nim stan odprężenia można skojarzyć psu z tzw. punktem relaksacji. Do stworzenia takiego punktu można wykorzystać materac lub matę. Relaksując na nich psa przy użyciu muzyki, zapachów, masażu, ćwiczeń relaksujących lub w jakikolwiek inny sposób można połączyć stan rozluźnienia z „ruchomym” miejscem, które można później zabierać w podróż.
Jak pomóc psu poradzić sobie z małym strachem
Kiedy problem nie jest jeszcze bardzo utrwalony, a objawy stresu są raczej łagodne można spróbować prostej metody kojarzenia samochodu z przyjemnościami. U psa łakomczucha pozytywne skojarzenie z pojazdem można budować poprzez karmienie go obok lub jeśli zechce, wewnątrz wozu. Za każdym razem, gdy czworonóg zbliża się do samochodu powinien dostawać specjalnie wybrany przysmak. W celu wzmocnienia tego działania dobrze jest używać jakiegoś wyjątkowo pożądanego przez psa smakołyka, którego nie dostaje on w żadnej innej sytuacji. Kiedy psiak oddala się od wywołującego strach obiektu smakołyki znikają. Można także zamienić "odczarowywanie" samochodu w zabawę. Wybieramy ulubioną aktywność psa i bawimy się z psem przy włączonym silniku samochodu, na zewnątrz garażu. Wtedy dźwięki, jakie wydaje silnik zaczną kojarzyć się psu z przyjemnościami. Gdy zwierzak dobrze się bawi i wygląda na zrelaksowanego stopniowo zmniejszana jest odległość od pojazdu. Na następnym etapie pies jest zachęcany do wskakiwania i wyskakiwania z samochodu. Można zrobić z tego super zabawę. Gdy pies jest rozluźniony w samochodzie, to czas, aby przejechać parę metrów, wysiąść i znowu pobawić się z nim. Potem dobrze jest pojechać na wspaniały spacer, niedaleko domu. Cały ten proces można podzielić na jeszcze mniejsze kroczki w zależności od tego, jak pupil radzi sobie na poszczególnych etapach.
Jak pomóc psu, który bardzo boi się jazdy samochodem
W przypadkach, w których nie pomagają wcześniej opisane działania, przy silnym lęku efekt może dać odwrażliwianie.
Odwrażliwianie (systematyczna desensytyzacja) ma na celu stopniowe zmniejszanie postrzegania przez psa pojazdu, jako źródła negatywnych odczuć. Polega ono na wielokrotnej ekspozycji na bodziec, którego zwierzę się obawia, ale o tak małej intensywności, że nie wywołuje on reakcji stresowej. Proces ten należy traktować jako pewnego rodzaju trening. Tak jak trenujemy posłuszeństwo psa, tak samo możemy trenować jego emocje. Wprowadzanie w życie odwrażliwiania dobrze jest zaplanować wcześniej tak, aby dopóki nie zostanie zakończone nie trzeba było nigdzie zawozić psa samochodem.
Odwrażliwianie
Wszystko co wiąże się z jazdą samochodem i powoduje stres u psa układamy w listę kolejnych etapów do pracy z pupilem. Na liście mogą być: podejście do otwartego samochodu, wskoczenie psa do auta, zamknięcie drzwi, włączenie silnika itd. Stopniowo i po kolei przepracowywane są poszczególne punkty z listy. Na każdym etapie pies jest wystawiany na działanie bodźca, przy którym obserwujemy u niego pierwsze subtelne oznaki niepokoju. Ćwiczenia na danym etapie są powtarzane aż pies całkowicie przestaje reagować na stresor np. nie wykazuje już żadnych oznak niepokoju przy podchodzeniu do otwartego samochodu.
Ważna jest cierpliwość i wyczucie. Do kolejnego punktu listy przechodzimy, gdy pies jest cały czas zrelaksowany w trakcie sesji odwrażliwiania. Jeśli coś wzbudzi jego niepokój cofamy się do wcześniejszego etapu treningu i ćwiczymy aż pies będzie gotów zmierzyć się z kolejnym.
Nie ma żadnych reguł, ile razy powtórzyć pracę na każdym etapie, to zależy tylko od indywidualnej reakcji psiaka. Jedyna zasada jest taka, że pies nie może się bać. Należy obserwować uważnie jego zachowanie i reagować na wszelkie objawy niepokoju, takie jak np.: ziewanie, oblizywanie warg, spowolnienie ruchów, zastyganie w bezruchu czy odwracanie głowy lub całego ciała od źródła strachu.
Najefektywniejsze są krótkie sesje i zakończone wspólnym sukcesem, czyli zanim psiak się zestresuje.
Proces odwrażliwiania najlepiej prowadzić po konsultacji i pod okiem doświadczonego behawiorysty zwierząt, ponieważ podczas źle prowadzonej terapii kontakt z obiektem wywołującym strach może nasilić problem zamiast pomóc go rozwiązać.
Jeśli nagle trzeba ruszyć w drogę
Zdarza się, że podczas pracy nad pokonywaniem lęku psa przed jazdą samochodem pojawia się konieczność wyruszenia w podróż a psiak okazuje niepokój lub podniecenie. W takim przypadku nie powinno się pocieszać go histerycznie i okazywać mu nadmiernego zainteresowania, bo może to wzmocnić jego reakcje. Pomóc psu może spokojne zachowanie opiekunów.
Zachęcam, aby robić przerwy w podróży, podczas których pies może napić się wody i pochodzić. Umożliwi to psu zaspokojenie niezbędnych potrzeb fizjologicznych. Podczas postoju można zaproponować pupilowi krótką zabawę. Może ona pomóc zmniejszyć stres i sprawić, że pies będzie kojarzył podróż z czymś przyjemnym.
Należy zapewnić czworonogowi dostęp do świeżego powietrza, ale bez przeciągów i puszczania na psa klimatyzacji, gdyż mogą one spowodować u zwierzęcia problemy z drogami oddechowymi.
Wsparcie terapii oraz psa w podróży
W terapii pomocne może być zastosowanie suplementów diety np. Zylkene i psich feromonów kojących, które pomagają psu poczuć się dobrze w trudnej dla niego sytuacji. Stosowanie ich może przyśpieszyć proces odwrażliwiania. Po preparaty te warto również sięgnąć przed planowaną podróżą. Podawanie Zylkene należy rozpocząć na min. 1-2 dni a w przypadku niektórych zwierząt na 5-7 dni przed wyjazdem. U wielu psów skuteczne jest jednorazowe podanie dawki 30 mg/kg na ok. godzinę przed pakowaniem bagaży do pojazdu. Można także przed podróżą spryskać wnętrze samochodu feromonami lub zawiązać psu wokół szyi spryskaną nimi chustę.
Opiekunowie psów, które bardzo boją się jazdy autem powinni skonsultować się z lekarzem weterynarii w celu dobrania leków przeciwlękowych. Warto zrobić to z wyprzedzeniem, ponieważ czas do pojawienia się efektu, dawka i czas, przez który lek działa są kwestią indywidualną i należy wcześniej wypróbować produkt i zalecone dawki.
Autor artykułu:
Lek. wet Alksandra Słyk-Przeździecka
Behawiorysta COAPE
Trener Szkolenia Psów
Zobacz powiązane artykuły:
CO PODAC PSU KTÓRY BOI SIE JAZDY AUTEM?
JAK PRZYZWYCZAIĆ PSA DO SAMOCHODU?
Porady
Świetne pomysły na samodzielnie wykonane zabawki dla psa! Idealne pod choinkę!
Co robić jeśli u naszego pupila zdiagnozowano padaczkę? Oto kilka wskazówek dla właścicieli.
Wizyta w gabinecie weterynaryjnym może być dla Twojego kota stresująca, oto 8 pomysłów jak możesz mu pomóc
Jaki wpływ na zdrowie i rehabilitację ludzi mają zwierzęta?
Przyczyny, skutki, leczenie i metody zapobiegania kamicy struwitowej u kotów